Reprezentacja NYC Cosmos Poland zajęła pierwsze miejsce w grupie “C” awansując do fazy ćwierćfinałowej etnicznego mundalu Nowego Jorku. Biało-czerwoni na inaugurację przegrali z reprezentacją USA 1 – 3, ale w drugi dzień mistrzostw zanotowali komplet zwycięstw pokonując odpowiednio reprezentację Haiti 3 – 0 i reprezentację Serbii 1 – 0. W meczu ćwierćfinałowym nasi reprezentanci zmierzą się w następną sobotę z reprezentacją NYC Ireland(vel Lansdowne) w Corona Park o 10 rano.
USA - Polska 1 – 3
Gol: Hubert Dul
To był dziwny mecz. Biało-czerwoni na początku meczu osiągneli zdecydowaną przewagę udokumentowaną golem Huberta Dulem. Chwilę pózniej sędzia zawodów nie odgwizdał ewidentej “jedenastki” dla naszej reprezentacji - gospodarze skontrowali i zamiast 2 – 0 zrobiło się 1 – 1. Po stracie gola biało-czerwoni stanęli, oddając inicjatywę zespołowi USA, czego efektem były dwa gole w pięć minut! Dodajmy, ze dwa stracone gole padły po rzutach roznych.
W drugiej połowie biało-czerwoni próbowali doprowadzić do wyrównania, ale defenyswa USA spisywała się bez zarzutu. Suma sumarum reprezentacja Cosmos Copa zasłuzenie uległa lepiej zorganizowanej ekipie USA 1 – 3.
Polska – Haiti 3 – 0
Gole: Krzysztof Karcz, Konrad Plewa, Damian Bziukiewicz
Po sobotniej porazce mecz z Haiti był spotkaniem o “być albo nie być” naszej reprezentacji. Biało-czerwoni od początku meczu zaatakowali z furią i juz do przerwy było 2 – 0. W drugiej połowie wynik podwyzszył najlepszy tego dnia zawodnik biało-czerwonych, Damian Bziukiewicz. Dodajmy, ze wynik 3 – 0 to był najnizszy wymiar kary.
Polska – Serbia 1 – 0
Gol: Hubert Dul
To był kolejny mecz, któy biało-czerwoni musieli wygrać, aby awansować do ćwierćfinału. Stawka meczu trochę jednak sparalizowała biało-czerwonych, którzy zagrali kiepską pierwszą połowę. Na dobrą sprawę w tej części meczu nasi zawodnicy stworzyli tylko jedną klarowną sytuację do zdobycia gola, ale sytuacji sam na sam nie wykorzystał Konrad Plewa. W drugiej połowie biało-czerwoni rzucili wszystkie siły do ataku, ale Serbowie mądrze się bronili. Najblizszy zdobycia gola był Damian Serafin, ale jego strzał na rzut rozny sparował goalkeeper rywali. Chwilę pózniej biało-czerwoni zdobyli jednak upragnionego gola – po rzucie roznym egzekwowanym przez Kestutisa Mykolaitasa piłka trafiła do Huberta Dula, który popisał się kapitalnym uderzeniem z 25 metrów. Nasi reprezentaci pewnie dowiezli satysfakcjonujące ich prowadzenie do końca, po meczu celebrując piąty z rzędu awans do ćwierćfinału!