Rok 2016 był dla Stali Mielec NY niezywykle owocny w sukcesy na kanwie polonijnej piłki. Mozna śmiało zaryzykować stwierdzenie, ze Stal Mielec NY była najlepszym polonijnym klubem na Wschodnim Wybrzezu jeśli popatrzymy przez pryzmat turniejów polonijnych. Przypomnijmy, biało-niebiescy mogą się pochwalić az trzema złotymi medalami. To wielki szlem polonijnej piłki noznej! (Złoto Over-30 w Memoriale im. Kazimierza Górskiego, złoto Over-30 w Memoriale im Kazimierza Deyny i złoto Over-40 w Memoriale im. Kazimierza Deyny).
Przypomnijmy, co pisały media po sukcecie biało-niebieskiej 30-tki w Memoriale Kazimierza Górskiego:
Druzyna Stali Mielec NY triumfowala w kategorii Over-30 w X Memoriale im. Kazimierza Górskiego. Stalowcy wygrali wszystkie mecze w turnieju, po raz drugi w historii zgarniając całą pulę! Po tym triumfie Stalowcy wysforowali się na czoło “klasyfikacji wszechczasów” w tej kategorii wiekowej. Dość dodać, ze w ostatnich pięciu latach biało-niebiescy az cztery razy gościli w finale!
Faza grupowa:
Stal Mielec NY – Husaria Sayerville 5 – 2
Stalowcy pewnie pokonali w pierwszym meczu druzynę z New Jersey. Bogatym łupem bramkowym podzielili się Krzysztof Jończyk x 3, Jacek Lawniczak i Sławomir Balon.
Stal Mielec NY – Juniper MV 3 – 1
Przez chwilę zapachniało sensacją, gdy druzyna z Middle Village wyszła na prowadzenie, ale Sławomir Balon szybko wyrównał, a po chwili dodał jeszcze dwa gole. Stalowcy do końca kontrolowali mecz oszczędzając siły na cięzki półfinał.
Półfinał: Stal Mielec NY – Wisła Garfield 3 – 3 (karne 8-7)
Ten mecz to był rewanz za ubiegłoroczny finał, który wygrała druzyna z Garfield. Wiślacy w tym roku wystawili bardzo mocny skład ( m innymi - Kościukiewicz, Kasica, Kruczek, Hausner, Janeczko, Karcz), więc Stalowców czekało niesamowicie trudne zadanie. To właśnie Wiślacy wyszli na prowadzenie, ale Sławomir Balon momentalnie wyrównal. Chwila dekoncentracji kosztowała Stalowców dwa gole i wydawało się, ze jest juz pozamiatene. Nic bardziej błędnego – ostatnie 10 minut meczu to mocny napór biało-niebieskich. Stalowcy, którzy dysponowali wyrównaną kadrą 10 zawodników co chwilę rzucalii “świeze nogi” na boisko, a rywale w końcówce opadli z sił. Kontaktowego gola zdobył Slawomir Balon, a w końcówce wyrównał Jacek Lawniczak, który pomimo asysty trzech obrońców znalazł drogę do siatki. W konkursie rzutów karnych po raz kolejny kunsztem wykazał się Marcin Czerwiński, który wprowadził Stalowców do wielkiego finału!
Finał: Stal Mielec NY – Polonez NY 2 – 1
W finale Stalowcy spotkali się z zaprzyjaznioną druzyną Poloneza NY, ale na boisku nie było taryfy ulgowej. Była walka o kazdy centymetr boiska. Mecz przebiegał pod dyktando biało-niebieskich, ale rywale mądrze się bronili i groznie kontratakowali. Na prowadzenie Stalowców wyprowadził Paweł Basisty, ale rywale szybko wyrównali. Ostatnie dziesięc minut to mocny napór Stalowców, czego efektem był gol Sławomira Balona, który miał przysłowiowy dzień konia. Rywale poderwali się do ataku w końcówce, ale Stalowcy dowiezli satysfakcjonujący ich rezultat do konca. Znowu – podobnie jak w meczu z Wisłą dywidendy płacilła szeroka i wyrównana kadra.
Reasumując – półfinał i finał “trzydziestki” stały na wysokim poziomie, w tych meczach nie brakowało dramaturgii. Szkoda, ze mecze na takim poziomie ogląda się teraz tylko w kategorii Over-30….Wydaje się, ze Stalowcy potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść - poniewaz dysponowali szeroką i wyrównaną kadrą – kazdy zawodnik wchodzący na boisko coś wnosił, nie było przestojów w grze. Wyrównana kadra i umiejętna rotacja zapłaciły dywidendy w złocie!
Stalowcy na Memoriale im Górskiego wystąpili w następującym składzie: Marcin Czerwiński – Kestutis Mykolaitis, Grzegorz Kruk, Paweł Basisty, Sławomir Balon, Jacek Lawniczak, Krzysztof Jonczyk, Janusz Jaworek, Wojciech Kiwak, Wojciech Targoński, Dariusz Cioczek. Trener: Miroslaw Pasternak